Oto my, mali potomkowie wielkich przodków, wobec wyzwolenia stoimy na Zamku Królewskim przed obliczem majestatu wielkiej przeszłości i przyszłości naszej bez ognia w duszy, bez hartu woli, rozbici, złamani, bezsilni — i czekamy zbawienia od obcych.
Gdybym był prorokiem, wołałbym głosem wielkim: Ocknij się narodzie polski, uderz w czynów stal! Niech Gwiazda Betlejemska w tym 1918 roku oświeca szlaki pochodu wyzwolenia Polski.
Warszawa, 1 stycznia
„Kurier Warszawski” nr 2, z 2 stycznia 1918.
Pierwszy raz spotykamy Nowy Rok w wolnej Polsce. Od stu kilkudziesięciu lat nie mieliśmy takiego Nowego Roku. […]
Żołnierze! Polska nowa, Polska wolna zrodziła się z upadku najpotężniejszych mocarstw, z rozbicia najsilniejszych armii. Były to mocarstwa, były to armie naszych rozbiorców, naszych ciemiężycieli. Pozostał z tego upadku i rozbicia, tak wielkiego, jakiego nie zna dotąd świat, chaos, który nas otacza zewsząd, który wdziera się i do nas, i do dusz naszych. Wśród tego rozprzężenia wznosić musimy budowę siły zbrojnej Polski dla obrony jej granic, dla zabezpieczenia nieograniczonej przez nikogo obcego swobody urządzenia się we własnym już domu. Niełatwe to zadanie, niełatwa to praca! A jednak dokonać jej musimy.
Warszawa, 1 stycznia
Józef Piłsudski, Pisma zbiorowe, t. 5, zred., wstępem i przypisami zaopatrzył Kazimierz Świtalski, Warszawa 1937.
Drogie towarzyszki i towarzysze!
Kiedy w tę noc sylwestrową wysłuchaliśmy przed chwilą dźwięków 12 uderzeń zegara, które zamknęły żywot roku starego — 1967 i jednocześnie otworzyły pierwszą kartę księgi życzeń roku nowego — 1968, to pierwsza nasza reakcja na tę zmianę czasu kalendarzowego wyraża się w pytaniu: jaki będzie ten rok nowy? Co niesie dla każdego z nas, dla naszego kraju i narodu, dla świata i ludzkości?
I chociaż nikt na pytanie to odpowiedzieć nie może, to przecież wszyscy witamy ten rok nowy z ufnością i optymizmem, składamy sobie wzajemnie najlepsze życzenia, wierzymy, że nie zawiedzie on naszych nadziei, jesteśmy przeświadczeni, że będzie lepszy od swego poprzednika. [...]
Życzę wszystkim ludziom pracy, aby w swej działalności zawodowej znajdowali dużo zadowolenia, aby pomnażając dorobek we wszystkich dziedzinach budownictwa socjalistycznego, wiązali swe własne dobro z dobrem społecznym, swą własną pomyślność z pomyślnością Polski Ludowej.
Życzę wszystkim członkom partii jak najlepszych wyników w pracy zawodowej i społecznej, organizacyjnego i ideologicznego umacniania swych organizacji partyjnych, dobrego przygotowania V Zjazdu naszej partii.
W nowym roku życzę wszystkim dużo zdrowia, szczęścia i radosnych dni.
Wesołej zabawy — drodzy towarzysze!
Dosiego Roku!
Warszawa, 1 stycznia
„Trybuna Ludu” nr 1, z 2 stycznia 1968.
Rok 1989 będzie niewątpliwie pełen ważnych, doniosłych dla Polski przeobrażeń. Czego więc mogę życzyć u jego progu?
Uczyńmy wszyscy i wszystko, aby nadchodzący rok był dla Polski otwarciem nowych, szerokich horyzontów.
Aby wewnętrzne przemiany utrwaliły spokój w kraju, zapewniły ład społeczny, stworzyły mocne podstawy porozumienia narodowego.
Aby stały się realnym, trwałym wkładem w przebudowę i odrodzenie socjalizmu, w proces odprężenia w Europie.
Aby ludziom żyło się lżej.
Aby udało się zahamować dotkliwą inflację, uzyskać większą skuteczność reformy gospodarczej, wyzwolić całą społeczną energię, pójść szybciej naprzód.
A jednocześnie, aby obroniła się, zyskała na wiarygodności socjalistyczna sprawiedliwość społeczna.
Aby umocniły się te bezcenne wartości moralne, których potrzebujemy jak powietrza: wyższa kultura stosunków międzyludzkich, troska o tych, których dotknęło cierpienie, prosta ludzka życzliwość.
Wojciech Jaruzelski, Przemówienia 1988, Warszawa 1989.